Malutką miejscowość Bóbrka w województwie podkarpackim rozsławiła założona w 1854 r.przez Ignacego Łukasiewicza pierwsza na świecie kopalnia ropy naftowej. Kiedy po latach eksploatacji złóż okazała się nierentowna, urządzono na jej terenie skansen przemysłu naftowego - muzeum przybliżające karpackie tradycje wydobywania ropy. Muzeum nosi imię założyciela kopalni, wynalazcy ropy naftowej, gorlickiego aptekarza Ignacego Łukasiewicza. Oprócz eksponatów stojących pod gołym niebem jest też pawilon wystawowy reprezentujący drobny sprzęt wykorzystywany w górnictwie naftowym.
Ekspozycja plenerowa /20 ha/ pokazuje zarówno prymitywne metody wydobycia ropy w postaci tzw. kopanek, czyli głębokich, podobnych do studni dołów z ropą, po nowoczesne, współcześnie budowane szyby naftowe. Ponadto można obejrzeć dawne zaplecze biurowe kopalni oraz zapoznać się z funkcjonowaniem stacji benzynowej z lat 80tych XX wieku.
Skansen można zwiedzać indywidualnie, ale żeby dowiedzieć się czegoś więcej lepiej wynająć przewodnika. Można się wtedy dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy na temat przedziwnych stojących pod gołym niebem eksponatów.
W Bóbrce byłam kiedyś z wycieczką szkolną..... i zapamiętałam głównie te przeróżne urządzenia.... takie jak na zdjęciu wyżej.
--------------------------------------------------------------------------
Swołowo koło Słupska wygląda niczym skansen, lecz skansenem nie jest.
Zachowało się w nim 70 budynków o konstrukcji ryglowej wzniesonych w połowie XIX wieku. Jak na polskie warunki to prawdziwy unikat. Konstrukcja domów budowanych tą techniką, zwaną także szachulcową lub murem pruskim polega na wypełnianiu cegłami, gruzem lub gliną drewnianej konstrukcji ścian w taki sposób, by wszystkie elementy ścian były widoczne. Z uwagi na kontrast między bielonym wypełnieniem a impregnowanym ciemnym drewnem konstrukcja ryglowa oprócz funkcji technicznej pełni również rolę estetyczną.
Inaczej mówiąc - ładnie wyglądają takie domy - prawda???
Teren na których stoją w Swołowie takie domy nazywa się Krainą w Kratę...
Nigdy nie byłam w tej Krainie ale dostałam kiedyś stamtąd taką właśnie pocztówkę.
--------------------------------------------------------------------
I na dzisiaj już koniec bajeczki na temat "Polski Nieznanej".
Ciekawa bajeczka Stokrotko. Tereny mnie osobiście znane - poprzez byłych uczniów. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTo wiesz o czym piszę Jardianie :-)
UsuńCiekawe, nie słyszałam nigdy o tym.
OdpowiedzUsuńO wielu ciekawych miejscach nie słyszeliśmy Anno.
Usuń:-)
Ów "pruski mur" tak się niektórym podobał, że nawet "normalnie" budowane domy zdobiono tak by mur wyglądał na szachulcowy.Również przy odbudowie różnych zabytkowych kamienic, które kiedyś były właśnie tak budowane stosowano ten trick, np. w Norymberdze.
OdpowiedzUsuńA na Ukrainie na wsiach nadal wiele domów nadal ma konstrukcję z drewna, a ściany są z...gliny. Potem wszystko pokrywa się zaprawą, tynkuje i dom wygląda "solidnie".
Zgadza się Aniu.,
UsuńDzięki serdeczne.
Nieustająco mnie zawstydzasz Stokrotko.
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że bardzo mało znam Polskę.
Zdrowia życzę.
Marek z dziewczynami
Co Ty taki wstydliwy jesteś????
Usuń:-))
Warto wspomnieć Karlino k/Białogardu i pożar odwiertu 1980 r. Po ugaszeniu pożaru okazało się, że ropy jest tyle co kot napłakał i dziurę w ziemi zabetonowano. Ampułkę ropy z tamtego wytrysku miałem jeszcze do ostatniej przeprowadzki.
OdpowiedzUsuńKilka uwag "mur pruski" (wypełnienie konstrukcji cegłą) często mylony jest z szachulecem (konstrukcję drewnianą wypełnia się mieszaniną gliny ze słomą lub trzciną.
1. Pamiętam doskonale to szaleństwo związane z Karlinem...
Usuń2. Dziękuję za wyjaśnienie.
Domy w kratę wyglądają bardzo efektownie . Drewniana konstrukcja widoczna na budynkach nadaje im rasowy wygląd i budzi chyba nie tylko mój podziw ... :)
OdpowiedzUsuńWszystko się zgadza Yolanthe :-)
UsuńZawsze mi się podobały. Mieszkam i bywam na terenach, gdzie można je spotkać, ale nazwa „Kraina w kratę” nie obiła mi się o uszy, a fajnie brzmi :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
To z pewnością ciekawe tereny Roksanno
Usuń:-)
coś kiedyś słyszałem o jakiejś Bóbrce gdy pracowałem w psychiatrii, tam był ośrodek leczenia nerwic, ale czy to ta Bóbrka i czy ośrodek istnieje, to pojęcia nie mam, w necie nic nie znalazłem...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Trudno mi powiedzieć...
UsuńFajne ciekawostki. Domy w kratkę są jeszcze często spotykane na dawnych terenach niemieckich zwanych ziemia odzyskana. Pięknie się prezentują, ale dla mnie milsze są nasze dworki, pozdrawiam Malgosia.
OdpowiedzUsuńMałgosiu - ja też wolę nasze dworki - szczególnie te na Mazowszu.
Usuń:-)
Ach, wiele mamy takich perełek, wystarczy ruszyć w Polskę:-)
OdpowiedzUsuńMasz rację Asiu :-)
UsuńDomy szachulcowe są przepiękne. A w Bóbrce nie byłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Dziękuję Moniko B.
UsuńCieszę się, że do Ciebie trafiłam. I do Twoich bajeczek.
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie i zapraszam na stałe.
Usuń:-)
Niby znam, ale tak dawno tam nie byłam, i raczej długo nie będę, że z rozkoszą popatrzyłam. Bóbrka bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńNiestety Anno wszystko wskazuje na to że znowu nie będziemy mogli podróżować...
UsuńNie byłam ani tu ani tam więc bardzo to dla mnie ciekawe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Stokrotko.
Ela
Serdeczności najprawdziwsze Elu dla Ciebie...
Usuń:-)
Dziękuję za kolejną porcję ciekawostek. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie.
Usuń:-)
Świetnie że dba się teraz o tradycje miast, miasteczek i wsi. Stają się miejscami z charakterem, z historią.
OdpowiedzUsuńMasz rację Ismar.
UsuńPozdrawiam Cię.
Podkarpacie ma sporo do zaoferowania, szkoda że polityka z niego zrobiła trochę obszar zacofany. To jednak nie jest do końca prawda.
OdpowiedzUsuńMarku - wszystkie rejony Polski są piękne i wartościowe.
Usuń:-)
Bardzo mi się podobają szachulcowe budynki. :)
OdpowiedzUsuńMnie też, chociaż wolę dworki na Mazowszu.
Usuń:-)0
Nie znam tamtej okolicy, muszę nadrobić. Stokrotko jak zwykle inspirujesz do działania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi Krystyno.
Usuń:-)0
Budynki z "muru pruskiego" bardzo mi się podobają :) A w Karlinie był mój tata, zresztą w Czechowicach-Dziedzicach podczas pożaru rafinerii też, to było straszne. Do tej pory pamiętam ślady ognia na aucie, którym jechał. Ogień to straszny żywioł, zresztą woda też... anka
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie to przerażenie Anko.
UsuńSerdeczności dla Ciebie...
Nie byłam na żywo, ale dzięki blogom mogę "zwiedzać" nasz piękny świat wirtualnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszy mnie to Karolinko.
Usuń:-)
Skansen w Bóbrce rzucił mi się kiedyś w oczy i wirtualnie go zwiedziłam. Byłam pod ogromnym wrażeniem jego wielkości, budynków i eksponatów. A Swołowo zwiedziłam wirtualnie przed chwilą i... też jestem pod wrażeniem. Piękna, klimatyczna wioseczka, w kratkę, z muzeami, miejscami noclegowymi i wybrukowaną drogą. Super!!!
OdpowiedzUsuńMasz już temat na kolejną książkę!
Urszulo - mam wiele tematów na kolejną książkę.
UsuńAle książki już raczej nie będzie.
:-)
Szkoda, ale może...
UsuńNajłatwiej jest książkę napisać trudniej wydać a najtrudniej sprzedać. ...
UsuńZwiedzałam skansen w Bóbrce 4 lata temu, i byłam też pod wrażeniem mnogości eksponatów!
OdpowiedzUsuńA domy szachulcowe spotyka się także niedaleko mnie, na terenach dawnej Kosznajderii ( w trójkącie Tucholi, Chojnic i Sępólna).
Takie domy spotyka się w wielu miejscach w Polsce, ale Kraina w Kratę jest tylko jedna.
Usuń:-)
Byłam kilka lat temu, nawet pisałam na dawnym blogu, który potem zlikwidowany został razem z całą platformą; mam do tej pory zdjęcia, przepiękną kolekcję lamp naftowych w muzeum do dziś mam przed oczami; wynalazek Łukasiewicza mógł z Polski uczynić naftową potęgę - to my bylibyśmy dzisiaj petrodolarowym rajem ;-)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie bylibyśmy bo u nas nie ma złóż ropy ...
Usuń:-)
Kraina w Krate bardzo mnie zaciekawila, bo urzadzenie naftowe duzo mniej. Zajrzalam do google'a i Swolowo jest bardzo malownicze. A bylam w Lebie i stamtad juz byloby niedaleko. Szkoda.
OdpowiedzUsuńZapamietam te miejscowosc, moze kiedys dotre w tamte okolice.
LAdna nazwa "Kraina w Krate" jest jeszcze w Polsce "Kraina Otwartych Okiennic" czy Kraina Rumianku, wszystkie piekne jak ich nazwy. Pozdrawiam serdecznie
Masz rację Grażynko - jest w Polsce wiele pięknych Krain :-)
UsuńSerdeczności
W niedzielę oglądałam "Jaka to melodia", w której gościli prezenterzy programu "Ameryka da się lubić". Czytając Twój post pomyślałam, że powinni nakręcać cykliczny program "Polska da się lubić", w którym pokazywano by takie miejscowości opisywane przez Ciebie w książce "Mój kraj nad Wisłą" czy na blogu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iwonko.
UsuńTo bardzo miłe co napisałaś.
Serdeczności :-)
Ciekawie się prezentują domy w Krainie w Kratę. Nigdy nie byłam w tym muzeum.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia przesyłam :)
Witam Cię serdecznie Podróżniczko i dziękuję za komentarz.
Usuń:-)
Ooo. nie znam miejsca. Super. Warto zwiedzać Polskę.
OdpowiedzUsuńTo dwa różne miejsca.
UsuńPewnie, że warto zwiedzać Polskę.:-)
Pisz, pisz... Tyle bowiem mego teraz, (i nie tylko mego), co się przeczyta i poogląda w mediach... W domu.
OdpowiedzUsuńTo zaglądaj do mnie Dagmaro :-)
UsuńSerdecznosci ...
W Krainie za Kratami nie byłem,ale mieszkam w Krainie u Pana Boga:)W pobliżu(Walim)stoją jeszcze takie szachulce.W jednym z nich był magiel z napędem wodnym,w drugim odbywał się handel płótnem,te w górach to były Baude.Budowałem domy z kratownic-kanadyjczyki.Dzisiaj zamiast gliny i słomy używa się wełny mineralnej i obija płytami OSB.
OdpowiedzUsuńGdy mieszkałem w Krośnie(internat),to jeszcze nie było Muzeum w Bóbrkach,ale zwiedzałem te miejsca.Zawsze ciekawiło mnie jaki mają napęd widoczne w oddali,kiwające się kiwajki?
Tutaj napęd:
https://www.youtube.com/watch?v=jpQuHfSdT0M
Tutaj kiwajka:
https://www.youtube.com/watch?v=bYjQk-Ddkq4
Zwiedziłem też Zakład Naprawczy dla Przemysłu Naftowego.
Majster pokazał nam,jak się oksyduje metalowe części do urządzeń wydobywczych.
Brałem udział w Turnieju Miast Jasło-Krosno.
W barwnym korowodzie śpiewałem-"Przędź się przędź wrzeciono..."
Czekam na babie lato,może coś uprzędę,ale chyba nici z tego,
bo nietoperze już rozpoczęły zimowanie w walimskich sztolniach,
to zapowiada wczesną zimę.
Pozdrawiam.
Henryku już nie wiem jak Ci mam dziękowac za kolejny wspanialy komentarz :-)!!
UsuńSłyszałem, że gdzieś dzwonią i teraz, dzięki Tobie, wiem, że to Łukasiewicz, jego lampa, i jego nafta. A więc Polak potrafi ... niestety pod zaborami.
OdpowiedzUsuńNo niestety taka prawda...
Usuń:-)
Ooo ciekawe miejsca widzę. Lubię kratę. Chętnie bym zobaczyła tą krainę.
OdpowiedzUsuńTo najlepiej tam pojechać:-)
UsuńBóbrkę zwiedziłam w ubiegłym roku. I jeszcze kilka cudownych miejsc na podkarpaciu... Swołowa nie znam, a lubię takie klimaty...
OdpowiedzUsuńTo i do Swołowa pewnie kiedyś zawitasz :-)
Usuń