Wychodziłam wczoraj ze Starych Powązek na które zaniosłam kwiaty mojej Mamie Zofii gdy zaczepił mnie jakiś starszy pan.
- Bardzo się pani śpieszy? - zapytał - Bo chciałem pani coś pokazać. Tu zaraz obok, w tej alejce...
Zobaczyłam, przeczytałam, sfotografowałam, zamilkłam na dłużej. Przeczytajcie i Wy uważnie /zdjęcie można powiększyć/.
Zawsze byłam przekonana, że nasza polska historia jest wyjątkowa. I nie mówcie mi proszę, że jest inaczej.
Bardzo przejmujący nagrobek, świadczy o naszej skomplikowanej historii. Przede wszystkim jest świadectwem patriotyzmu...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Masz rację Celu D.
UsuńTak, w tym nagrobku może nie cała, ale duża część historii Polski. Niby kilka dat, kilka miejscowości......
OdpowiedzUsuń......i wszystko dotyczy jednej rodziny...
UsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńA na koniec jeszcze ten Żołnierz AK który musiał wyjechać z kraju...
Stokrotko moja mama też bardzo lubiła konwalie.
zyczę Ci cieplejszego maja.
Ela
Dziękuję Elu.
UsuńA maj ciągle chlodny....
No tak...
OdpowiedzUsuńA ja się zastanawiam ile osób udało się temu panu zainteresować tym nagrobkiem.
Pięknie pozdrawiamy Stokrotko:-)
Marek z dziewczynami
Tego niestety nie wiem ale z pewnoscia nie tylko mnie.
Usuń:-)
Owszem Stokrotko, jest wyjątkowa. "Północny Kraj, gdzie niebo szare...". Pozdrawiam po 10 minutowych zakupach i spacerze - kwiaty dla Mamy, chleb, a potem szczepienie. Pierwsze. Serdeczności. I wszystkiego najlepszego z okazji dnia Mamy Stokrotko :)
OdpowiedzUsuńW takim razie Jardianie należą Ci się podwójne podziekowania
Usuń:-)
Pan był wyraźnie poruszony tym grobem i musiał się z kimś tym poruszeniem podzielić...niezwykły grób i niezwykła rodzina. Ile ciekawych historii na cmentarzach można doznawać.
OdpowiedzUsuńA moja mama urodziła się 10 maja i zawsze na jej uodziny dostawała bukiecik konwalii, bardzo je lubiła.
Masz rację Grazynko - to musiała być niezwykla rodzina.
UsuńSerdecznosci ....
To poruszające, zgadzam się, byleby nie wyciągać z tej historii wniosków o naszej, polskiej, ogólnonarodowej nadzwyczajności, do czego, przyznasz, jestesmy skłonni.
OdpowiedzUsuńEwo dobrze wiem co masz na myśli i calkowicie się z Tobą zgadzam...
UsuńHistoria potrafi powalić na kolana ...
OdpowiedzUsuńNo właśnie. ....
UsuńWitaj, Stokrotko.
OdpowiedzUsuń"Kto nas rozesłał w świat jak listy
Na długą drogę los nieznany.
Duszy kawałek kartki czysty
Dał nam, by został zapisany?
A życie zapisuje różnie
Niebieskim swoim wiecznym piórem,
Jednym donosy, drugim wiersze,
Lub też pokreśli coś niektórym.(...)
Kto nas jak listy w świat rozesłał
I docelowy adres zatarł?
Wędrówki nie możemy przerwać
Nim nie znajdziemy adresata..."
("Jak listy" - M. Andrzeejewski)
Pozdrawiam:)
Najserdeczniej Ci dziękuję Leno....
UsuńOstatnio często staram się wytłumaczyć CO OZNACZA SLOWO PATRIOTYZM. Bo wielu nie rozumie jak można umrzeć, lub cierpieć na zsyłce za wolność Ojczyzny.
OdpowiedzUsuńPiękna rodzina nisko chylę głowę.
Stokrotki i konwalie to najpiękniejsze kwiaty świata.
Joasiu cieszę się bardzo że znalazlas chwilę aby do mnie zajrzeć.
Usuń:-)
no, nie wiem... starszy pan zaczepia ludzi na cmentarzu i chce im coś pokazać... lękowy co prawda nie jestem, ale nie jestem też taki pewien, czy chciałbym to zobaczyć...
OdpowiedzUsuń...
a tak poważniej, to skoro prosisz, żeby nie mówić, to nie mówię, nie mam żadnego interesu w tym, aby Ci tego odmówić...
p.jzns :)
To dziękuję Ci.
UsuńP.S. A ten pan był żywy :-)))
Świadectwo walki i śmierci - na każdym kroku. Chylę czoła, moja rodzina w przeszłości też udział miała, jak chyba każda. Ale teraz wolałabym oglądać świadectwa mądrości, pracy, współdziałania, sukcesów...
OdpowiedzUsuńMojej Mamie też konwalie często przynosiłam, wracając ze szkoły przechodziłam koło pani sprzedającej kwiatki i w maju konwalie były. Mama je bardzo lubiła...
Anko -i ja też bym tak wolala....
UsuńA jesli chodzi o mamy to chyba wszystkiee lubily albo lubią konwalie.
:-)
To nasza historia, a nagrobek swiadectwem oddania, zaangazowania z cala swiadomoscia konsekwencji i to przekazywane nastepnym pokoleniom. Czy mozemy miec nadzieje, ze sie juz nie powtorzy? Malhosia.
OdpowiedzUsuńMusimy mieć nadzieję Małgosiu....
UsuńLekcja historii lepsza, niż ta ze szkolnego podręcznika. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Karolinko.Dawno Cię u mnie nie było. ...
UsuńWybacz, za dużo rzeczy zwaliło mi się na głowę, teraz mam jednak chwilę na nadrobienie blogowych zaległości(np. już przeczytała wszystkie zaległe wpisy na Twoim blogu). Pozdrawiam
UsuńDziękuję serdecznie.
UsuńI ja do Ciebie zajrze w wolnej chwili.
:-)
Niesamowite....
OdpowiedzUsuńPewnie że niesamowite...
UsuńWstrząsające; to materiał na książkę, gdyby ktoś zechciał i zdołał opisać dzieje tej rodziny.
OdpowiedzUsuńTez tak uwazam Notario...
UsuńPopatrzyłem na ten wcale nie tak rzadki - jakże polski nagrobek i któryś tam raz zadałem sobie pytanie: - PO CO TO WSZYSTKO? Może takzże po to, by nigdy już jakiś żałosny młody bęcwał nie mógł napisać żałosnej "komedii" z podtytułem "W Polsce czyli nigdzie"?
OdpowiedzUsuńA swoją drogą...Szczęśliwe narody mające nudną historię... Stworzyły same siebie... Trwają... Ciułają...Nikt im granic nie zmienia i nie uszczęśliwia "na siłę". Ich obywatele umierają ze starości lub nadmiaru cholesterolu... Albo z nudów... Mają nudne nagrobki...
Nie żałuję że nie znam tworczosci tego bęcwała....
UsuńA swoją drogą nuda to paskudny stan...
1. Alfred Jarry - "Król Ubu czyli Polacy". Bożyszcze i spazm zachwytu niektórych docentów z polonistyki warszawskiej.
Usuń2. Być może. Jednak stabilizacja [nuda] państw i narodów jest lepsza od bohaterskich nieudanych powstań planowanych przez domorosłyoh "polityków" - frustratów i pochłaniających nawet setki tysięcy istnień.
Ad. 1 - wiem wiem.....
UsuńAd.2 - dosć dobrze znsm mentalnosc Szwajcarow...są przerazajaco nudni. Ale wiem co.masz na myśli. ..i zgadzam się z Tobą.
Pewnie, że nasza historia jest wyjątkowa, jak zresztą każdego innego kraju (narodu). I z powodu mnogości tych wyjątkowości, naprawdę nie widzę powodu do egzaltacji. Nie jesteśmy ani lepsi, ani gorsi, ani bardziej wyjątkowi niż inni. Może i ten pomnik jest powodem do zadumy, pytanie nad czym?
OdpowiedzUsuńMożna też wcale się nie zastanawiac tylko żyć dniem dzisiejszym.
UsuńW kilku słowach, kilka nazwisk...ale to prawdziwa historia naszego kraju...niestety ktoś ją probuje zmienić
OdpowiedzUsuńNiestety Marku...
UsuńTakiego patriotyzmu już w nas (zbiorowości) nie ma. Takie mam wrażenie...
OdpowiedzUsuńMozliwe ze masz rację. ...
UsuńNiekiedy słowo "patriotyzm" należałoby zmienić na "bezmyślność". "Poszli nasi w bój bez broni! Hu! Ha!"... Zamiast broni mieli bowiem poświęcane medaliki i ryngrafy! Hu! Ha! A ten barbarzyński wróg miał karabiny, armaty, którymi ośmielił się nas zmasakrować. Hu! Ha!
UsuńNa przykład w czasie Powstania Warszawskiego......
UsuńPodobne dyskusje przeprowadzam przez wiele lat z osobistym historykiem.
Smutne to bardzo!!!
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza tym bardziej zmieniam zdanie na temat zrywów narodowych, ale nie ludzi, rzecz jasna.
jotka
To tak jak ja Asiu....
UsuńNie na temat.
OdpowiedzUsuń"Zygmunt Emanuel Ludwik Taczanowski herbu Jastrzębiec w roku 1880
żeni się z Franciszką Krzymuską herbu Radwan,
córką Kazimierza Rafała Krzymuskiego i Teresy Gałczyńskiej.
Franciszka Taczanowska-Krzymuska właścicielka miejscowości
Lututów pochowana jest w Wilczynie na cmentarzu parafialnym
w grobowcu Krzymuskich i Taczanowskich..."
Więcej o Krzymuskich...
www.sejm-wielki.pl/n/Krzymuski
Moja babcia i mama urodziły się w Lututowie...bez herbu.
Dziękuję serdecznie Henryku.
UsuńCzasem historia potrafi zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Jasminie....
UsuńNaszą historię "piszą" głównie nagrobki...Umierać potrafimy pięknie...Gorzej wychodzi nam życie...;o)
OdpowiedzUsuńTeż prawda Gordyjeczko....
UsuńPrzejmująca historia jednej rodziny. I kawał historii naszego nieszczęsnego kraju.
OdpowiedzUsuńTo jest właśnie ten prawdziwy patriotyzm, w przeciwieństwie do tego fałszywego, wrzeszczącego na ONR-owskich spędach "Polska cała tylko biała".
Witaj Parrafrazo.
UsuńMasz oczywiście rację.
Jaguniu,
OdpowiedzUsuńbyły kiedyś takie rodziny z etosem patriotyzmu. Hasło "Bóg, Honor, Ojczyzna" - tego się trzymano i przestrzegano. Szlachetni ludzie oddawali życie za Ojczyznę, minęły lata, Ojczyzna wciąż jest w stanie wrzenia, honor zamienił się chamstwo, Ojczyzna w prywatę, a prawdziwego Boga nie ma...
Serdecznie Cię pozdrawiam
Ewa z Bajkowa
Smutne jest to co napisalas Ewuniu a najgorsze.....że prawdziwe.
UsuńSerdecznosci dla Ciebie najserdeczniejsze...
To była wyjątkowa rodzina.
OdpowiedzUsuńKasia
Masz rację Kasiu.
UsuńOch. Zabrakło słów... Tablica i słowa na niej zawarte, niewiele, aa jednak składają się na poruszającą historię, o wiele bardziej skomplikowane losy ludzkie. Konwalie są śliczne.
OdpowiedzUsuńMoja Mama bardzo lubiła konwalie i stokrotki...
UsuńCała nasza polska historia jest piękna, fascynująca i pełna chwały. I czasem smutna.
OdpowiedzUsuńTo prawda Kasiu....
Usuń