poniedziałek, 11 października 2021

"Przedwojenna Polska w liczbach" - część druga

                                      Przed moim domem nadal kwitnie koniczyna...

Wszystkim czytającym życzę pięknych jesiennych dni.


Rozdział 22: Kolej

" W 1927 roku co 33 godziny wykolejał się w Polsce pociąg a składy nagminnie spóźniały się nawet o 1,5 godziny.".

Rozdział 24: Drogi

"Tylko 5% wszystkich nadawało się do jazdy samochodem".

Rozdział 26: Morze

"W 1938 roku do portu w Gdyni zawinęło 6498 statków".

Rozdział 27: Telefon

"Minuta połączenia z Warszawy do Krakowa kosztowała nawet 23 dzisiejsze złote".

Rozdział 30: Przestępczość.

"W 1925 roku skazano prawomocnie 185 000 osób. 1/4 z nich była Ukraińcami."

Rozdział 31: Alkohol i prohibicja

"W 1930 roku w co dziesiątej polskiej gminie obowiązywał całkowity zakaz sprzedaży alkoholu".

Rozdział 33: Kino

"W dwudziestoleciu międzywojennym nakręcono w Polsce 292 pełnometrażowe filmy fabularne"

Rozdział 35: Marynarka wojenna

"W 1939 roku Polska dysponowała około 140 jednostkami morskimi i rzecznymi."

Rozdział 36: Wojsko polskie

"Wydatki na armię pochłaniały przeszło 1/3 całego budżetu państwa".

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wszystkie teksty w kolorze niebieskim są cytatami z książki.


44 komentarze:

  1. Odnoszę wrażenie że i teraz wydaje się wiele na wojsko ....
    Pięknego kolorowego tygodnia Stokrotko...
    Ela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnosisz bardzo dobre wrażenie Elu :-)
      Nawzajem Elu pięknej jesieni!!!

      Usuń
  2. Dobrze sobie uzmysłowić jak było i docenić jak jest..dla mnie ważną wiadomością byla ta, że przed wojna na polskim wschodzie było blisko 65 procent analfabetów...to mi trochę tłumaczy pewne aktualne sprawy tamże. Dzisiejsza tam ludność była jeszcze wychowywana przez ludzi mało oświeconych...i to nie jest opinia poniżająca, to dla mnie próba wytłumaczenia sobie pewnych tam zachowań. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko masz rację ale z drugiej strony ze Lwowa pochodziła prawdziwa polska inteligencja

      Usuń
  3. Przypomniały mi się ciekawostki z książki o służących - większość rodzin w przedwojennej Polsce miała służbę, co bogatsze, nawet kilka służących...

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać o życiu ówczesnym, ale nie chciałabym się tam znaleźć. Przecież nie byłabym panienką z dworku snującą się po parku w pięknych sukniach 😀 Poza tym ze świadomością tego co się działo potem - to ja dziękuję serdecznie, już wolę być tu i teraz. Uściski Stokrotko 💗

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wiele cennych ciekawostek. O wielu czytałem już gdzieś wcześniej. Międzywojnie jest pasjonujące, ze względu na to, że zmieniały się często rządy, byliśmy państwem wielonarodowym. Pozdrawiam Stokrotko, miej dobry tydzień. Ja mam zawsze zalatany poniedziałek. Dziś 12 minut na zakupach, potem 10 minut biblioteka. Po 14.15 znów zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kazdy czas ma swe radosci i smutki, a ten okres byl malowniczy i jednoczesnie pracowity. Liczby wzkazuja ile pracy wymagalo tworzenie na nowo panstwa. I rzad nie bal sie autonomii Slaska i podjecia wielu zadan. Malgosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piszę Pani o rzeczach o których większość ludzi nie ma pojęcia.
    Z przyjemnością czytam Pani blog.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm... wydatki na sprzęt wojskowy wydają się nieprawdopodobne biorąc pod uwagę, co działo się w 1939 roku. Ten budżet musiał być mikroskopijny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O wyposażeniu armii zadecydowała koncepcja XIX wieczna potwierdzona przebiegiem wojny bolszewickiej i popierana przez Piłsudskiego. Według tej koncepcji decydującą rolę w przyszłej wojnie odegrać miała kawaleria, której koszty utrzymania były bardzo duże. Ponadto w ostatnich latach przed wojną Polska zaczęła kupować licencję na nowoczesną broń na samosplaty.

      Usuń
  9. Nie wiem, jak to było z wykolejaniem sią pociagów, ale dziadziu mój mawiał, że wg przedwojennej kolei można było zegarki regulować 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo a może to było tak że nasi dziadkowie wspominali kraj lat dziecinnych i swoją młodość? Bo moja babcia też mówiła o tym że pociągi jeździły punktualnie.

      Usuń
    2. To znaczy że dopuszczasz taka możliwość?

      Usuń
  10. Pani Stokrotko u nas w ogródku też jeszcze koniczyna kwitnie.
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie da się ukryć, że w okresie międzywojnia w Polsce był szalenie zróżnicowany poziom zamożności społeczeństwa i w wielu domach każdą zapałkę dzielono na cztery części. Ojciec mego kolegi, rówieśnik moich rodziców twierdził, że zwłaszcza na prowincji była straszliwa bieda.I "i robił wstyd" synowi, zachwycając sie socjalizmem, bo zaczęła się wszak po II wojnie elektryfikacja wsi i zaczęto likwidować analfabetyzm, a co do "zamordyzmu sowieckiego" to stwierdził, że zawsze na wsiach był "zamordyzm"- jak nie pański to sowiecki.
    Pociągom to chyba tak jakoś dość długo zostało w zwyczaju niepunktualne kursowanie- nie jeden raz czekałam na warszawskich dworcach na przyjazd pociągów opóźnionych o te drobne 230 minut lub nawet więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu ...oczywiście że zamordyzm był zawsze....
      Serdeczności..

      Usuń
  12. W wieku dziedzinach przedwojenna Polska była lepsza!!! My mamy chyba tylko lepsze drogi! No i rozmowy tel. tańsze i pociągi się tak nie wykolejają:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale najgorsze /czyli II wojna światowa/ było przed nimi... A co przed nami?

      Usuń
    2. Trzeba wierzyć, że przed nami tylko lepiej!!!

      Usuń
    3. To nie takie oczywiste w aktualnej sytuacji...

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. A teraz takie tanie ale za to jesteśmy namierzeni....

      Usuń
  14. Pamiętasz piosenkę Jaromira Nohavicy "Gdybym się urodził przed stu laty"? Po polsku śpiewał ją Artur Andrus. To i piękny, i straszny tekst. Przypomniał mi się, kiedy czytałam Twój dzisiejszy wpis.
    Ludzie mieli służbę, pociągi się spóźniały, jedni byli bogaci, inni biedni, ale nikt z nich nawet nie przypuszczał, co ich czeka. My też nie wiemy... Ech!...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Halinko że pamiętam.I wiem do czego zmierzasz.... Nigdy nie wiadomo czy nie pojawi się jakiś szaleniec z wąsikiem /albo bez wasika...

      Usuń
  15. Kochana
    Za moc ciekawostek- dziękuję😀
    Pozdrawiam serdecznie💝😊

    OdpowiedzUsuń
  16. Właściwie to każde zacytowane przez Ciebie zdanie wymaga skomentowania.
    Marek z dziewczynami

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Stokrotko.
    Liczbu robią wrażenie.
    Nawet te przedwojenne.
    Pozdrawiam i zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  18. tak naprawdę, to wiele publikowanych liczb /nie tylko tu zresztą/ nie ma żadnej wartości informacyjnej, nic konkretnego z nich nie wynika... np. kwestia tej 1/4 skazanych Ukraińców: prymitywny polski "bączyński","bączykiewicz" /czy jak mu tam jest/ uzna, że świadczy to o jakichś dużych skłonnościach przestępczych Ukraińców... a być może to było tak, że poziom sądownictwa na terenach zamieszkanych przez Ukraińców był do bani i sądy waliły wyroki bez ładu czy składu, w stylu lekarza z kawału: "boli pana, jak pan oddycha, to niech pan nie oddycha, następny proszę"...
    innymi słowy, książka jest w stylu tabloidalnych rubryk "czy wiecie, że..." /i tu np. pada liczba słoni koniecznych do zbudowania wieży sięgającej Księżyca/...
    tak przy okazji zaciekawiło mnie, ile dziennie szyb wybijano w Polsce międzywojennej... ile by tego nie było, to poziom chuligaństwa był na pewno wyższy, niż w czasach księcia Ziemomysła, bo wtedy żadnej szyby nie wybito podczas całej jego kadencji... czyż nie tak?...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Skoro kwitnie, to może zimy tak prędko nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie zapomne kabin telefonicznych na poczcie. Mama stala w kolejce do okienka, a ja sie pchalam do kabiny gdy nikogo nie bylo w.srodku i siedzialam w srodku. Dzis juz kabin nie ma. A tak przy okazji, podobaja.mi.sie te czerwone budki telefoniczne w.Anglii :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie Kasiu, że budki telefoniczne w Anglii są jedyne w swoim rodzaju :-)) Ale już ich chyba coraz mniej,,,

      Usuń

Taniec zbójnicki

  O góralach mówi się, że muzykę mają we krwi, a taniec w nogach. Góralski taniec to przede wszystkim popis męskiej krzepy i zręczności, a j...