Te zdjęcia też zrobiłam w strefie przygranicznej....
--------------------------------------------------------------------------------------
Gdy byłam mała wszystkie wakacje spędzałam u swojej Babci Broni, która mieszkała w podmiejskiej dzielnicy Rzeszowa. Na strychu domku Babci czytałam wtedy książki wypożyczone w pobliskiej bibliotece. Takie książki o księżniczkach i różnych skarbach. Po przeczytaniu każdej książki schodziłam ze strychu po drabinie i opowiadałam bardzo przejęta Mamie i Babci swoje wrażenia.
Z reguły zaczynałam słowami: "Muszę kiedyś pojechać do tego kraju żeby zobaczyć/spotkać/znaleźć ....itp. itd". Wtedy Babcia Bronia trochę zdenerwowana bo wytrącona z zajęć domowych głupim gadaniem wnuczki odpowiadała tak:
- "Pojedziesz, pewnie że pojedziesz, do dupy na raki pojedziesz...."
Na początku płakałam jak słyszałam takie słowa, potem się obrażałam na Babcię a po pewnym czasie już się tylko śmiałam...
Bo Babcia nie mówiła "dupa" tylko "Dupa". ale tej dużej litery przecież nie było słychać. A Dupa to była /i jest/ rzeka na Ukrainie w woj. tarnopolskim. Gdy moja Babcia była młoda, to ta rzeka była w Polsce i Babcia nad nią bywała w marzeniach.
I to jej powiedzenie, że "pojadę do dupy/Dupy na raki" miało znaczyć... że przecież nie pojadę, no bo jak...?
Tak sobie teraz myślę, że Babcia podświadomie tęskniła za Kresami, chociaż znała je tylko z opowiadań swojej mamy.
A wiecie, że słowo ZADUPIE pochodzi podobno od tej rzeki na Ukrainie.? Mówiło się że coś było za tą rzeką, tak jak mówi się ZAOLZIE /za rzeką Olzą/ albo ZAWARCIE /za rzeką Wartą/ albo ZAWIŚLE /za rzeką Wisłą/...
No to już się domyślacie, że zdjęcia robiłam w pobliżu granicy polsko-ukraińskiej...
/Poprzednie zdjęcia z okolic granicy ukraińskiej pokazałam Wam w dn. 19.10.2021/.
Śliczne zdjęcia Stokrotko i ciekawa opowieść. Nie wiedziałem o etymologii tego miejsca. A wczoraj jechaliśmy , wracając z cmentarzy obok miejsca, które jest rodzinną kolebką. Jednak Mama mówi o nim "zadupie". Pozdrawiam serdecznie Stokrotko ;-)
OdpowiedzUsuńBo to określenie przeszło i na inne miejsca, nie tylko na te za rzeką o tej nazwie :-)
Usuń...i zza Dupia zostałam warszawianką. Brzmi lepiej-przypomniałam i Pani pewien dialog w pewnym miejscu, bardzo elitarnym i tam ja, nikt ze wsi i miastowi a szczególnie ci z Warszawy. Lepsi. Za takich się uważali. Ukradli mi coś ale ja poszłam i odebrałam to wszystko z naddatkiem i przestali się wywyższać.ja byłam z zadupia...ta lepsza , Pani tym samym też ta lepsza.
OdpowiedzUsuńJa urodziłam się w Warszawie i całe życie tu mieszkam. Ale nie jestem ani lepsza ani gorsza.
UsuńNie chciałam Pani rozgniewać . Ja wywodzę się z pustyni gdzie moi przodkowie na mannie się chowali a potem...Czuję się wyjątkowa bo przetrwałam.
UsuńNie dodałam ,że bardzo ładna ta droga do określenia zadupie. Dziękuję - nie znałam.
Nie rozgniewała mnie Pani.
Usuńjako że ludzie od zawsze wszystkie śmieci wyrzucali do rzeki, to takie zdania, jak "to się nadaje do dupy" albo "do dupy z tym!" nabierają nowego sensu...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Też prawda...
Usuń- Ty wiesz, Stefan wczoraj złowił stukilowego suma.
Usuń- Ta, już ci wierzę. Chyba w dupie go złowił.
- A żebyś wiedział!
LOL...
No właśnie.
UsuńO cie Florek!
UsuńDo dupy na raki łapać szczupaki!
Dokładnie Henryku :-)
UsuńZdjecia sliczne, s tresc ciekawa. Zawsze sie czegos dowiem. A teraz wybieram sie na trzecie szczepienie, a Wam zycze optymizmu w tym pozytywnym swiecie. Malgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu!
UsuńI udanego dnia życzę...
Stokrotko Twoje zdjęcia są jak obrazy....
OdpowiedzUsuńA ja jestem z Zawarcia.
Zdrowiej, zdrowiej
Ela
Elu - nawet pamiętam z którego miejsca Zawarcia jesteś :-))
UsuńUśmiecham sie do Twoich fotografii, kochana Stokrotko, bo przedstawiają wszak one moje, podkarpackie i pogórzańskie okolice.Bliskie sercu i oczom. Pełne świetlistych barw i rozmaitości roślin, zróznicowanego terenu, specyficznego kolorytu i zapachu.Ale najwiecej tu lasów bukowych. Zachwycam sie nimi o każdej porze roku. Jest jeszcze na drzewach sporo liści. W lesie teraz złociscie, miodowo i brodząco w tym cudnym poszumie liści.
OdpowiedzUsuńEtymologii powiedzenia o jeździe do dupy na raki nie znałam. Ciekawe to jest, że w tym powiedzeniu co tak dobrze znane i powszechnie używane mozna odkryć tak zaskakujące, drugie dno.
Pozdrawiam Cie ciepło z podkarpackiego przysiółka pod lasem!:-)*
Prześlicznie skomentowałaś Olgo.
UsuńNajserdeczniej Ci dziękuję :-)
I również wszystkiego najpiękniejszego Ci życzę na tej podkarpackiej ziemi.
Najgorsze jest ZADUPIE MENTALNE!!!!!
OdpowiedzUsuńI powiedz mi jak to jest że prawie każde Twoje zwyczajne zdjęcie jest jednocześnie niezwykłe!!
Marek z dziewczynami
Masz rację ... to do pierwszego zdania. Mieliśmy tego przykład kilkanaście godzin temu.
Usuń:-)
Od siebie dodam Stokrotko , że ta miejscowość, którą moja Mama tak określiła - jest moim docelowym miejscem zamieszkania. Pozdrawiam jeszcze raz - po szybkich zakupach i przed cmentarzem :) A tak a propos - tu gdzie mieszkam mówi się gwarą krakowską :) Niegdyś z uczniami tworzyliśmy słownik :) Świetne rzeczy wychodziły :)
OdpowiedzUsuńGwara krakowska jest bardzo ciekawa :-)
UsuńPiękne zdjęcia, 4, 5, 10 pokazują prawdziwie polskie krajobrazy.
OdpowiedzUsuńMasz rację Krystyno. Dziękuję Ci.
UsuńPrzyroda w każdym zakątku bywa piękna:-)
OdpowiedzUsuńZnowu czegoś nowego się dowiedziałam...
jotka
1. to prawda.
Usuń2. Cieszę się :-)
W języku rumuńskim wyraz "dupa" znaczy "za", o czym oczywiście nie wiedzieliśmy i w Rumunii, gdy się pytaliśmy którędy jechać, facet rozejrzał się, wskazał na przejeżdżający autobus i wykrzyknął: "dupa autobus, dupa autobus". Zbaranieliśmy, a kolega powiedział: " ale cham, co ma dupa i autobus do tego". W rok później, gdy w technicznym czasopiśmie trafiłam na słówko "dupa" już tylko ryknęłam śmiechem na wspomnienie naszej konsternacji w Rumunii. I przypomniało mi się, że wyraz "dupe" w języku francuskim to wszak oszukany, ewentualnie głupiec, a w Rumunii dawniej język francuski był dość popularny w tzw. "lepszych domach". Tęsknię za prawdziwym lasem, te "podberlińskie" za mało mieszane. A 3 i 7 zdjęcie - najbardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńSerdeczności;)
A wiesz że kiedyś w Mamai /Rumunia oczywiście/ widziałam napis DUPA PATRIA /co znaczyło "Za Ojczyznę" - a powiedzenie Dupa Tata - znaczy "według taty".....???
UsuńU mnie się mówiło, że „pojedziesz do Dupapesztu”…co znaczyło tyle samo.
OdpowiedzUsuńSuper :-))
UsuńStokrotko czy masz jeszcze książkę Mój kraj nad Wisłą?
OdpowiedzUsuńChciałabym kupić
Nie wiem komu odpowiadam - już nie mam ...
UsuńUrocze zdjęcia.
OdpowiedzUsuńA historia, którą przytoczyłaś bardzo ciekawa i pouczająca. Nie wiedziałam o tej rzece i że od niej wzięło się to słowo ,,zadupie".
Wszystkiego dobrego!
UsuńTo bardzo znane powiedzonko, przyznam, że nigdy sie nie zastanawiałam skąd sie wzięło i czy z dużej czy małej litery, a tu taka informacja 😊
OdpowiedzUsuńBo Ty Ewo o ile pamiętam też masz korzenie w Rzeszowie -dlatego znasz to powiedzenie...
UsuńCiekawy językowy wywód! I ciekawy wątek z Twojej młodości wyjaśniony dopiero po latach.
OdpowiedzUsuńA jak tam zdrówko?
Urszulko - jeśli chodzi o zdrówko to lepiej nie mówić...
UsuńŚliczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko :-)
Usuń-- piękna ta jesień, taka kolorowa, czasem to mam ochotę wyjść wcześniej z pracy i pójść przed siebie, ot tak, tylko dla siebie.... żal, że z wiekiem coraz więcej osób pozostaje już tylko we wspomnieniach... ech, to chyba to zbliżające się święto i ta tęsknota...
OdpowiedzUsuń- serdeczności i zdrówka życzę :)
Dziękuję Alinko :-)
UsuńI teraz wszystko jasne :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie :-))
UsuńOraz ZATYBRZE. :)
OdpowiedzUsuńDziś byłam w lesie, piekna jesień. Nie mogłam się napatrzeć. :)
Masz rację. A byłaś na Zatybrzu ?bo ja byłam....:-)
UsuńSwego czasu pracując w Straży Granicznej miałem tych przygranicznych klimatów aż zanadto.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie :-)
UsuńLas właściwie zawsze wygląda pięknie, ale w takim świetle przechodzi sam siebie.
OdpowiedzUsuńNieskromnie się z Tobą, zgodzę...
UsuńMoja babcia też tak mówiła, przypomniałaś mi to 🙂 Zdjęcia śliczne, bo jakie inne być mogą? Uściski Stokrotko 🌷
OdpowiedzUsuńAnko to Twoja Babcia też z tamtych stron???
Usuń:-)
W mojej mieścinie było kino"Zacisze"i górniczy przysiółek
OdpowiedzUsuń"Zacisze".
Mnie zawsze ciągnęło na najwyższe piętro lasu.W dzisiejszych czasach nie ma dzieci spadających z drzew.Dzieci nie wspinają
się już na drzewa.Kiedy byłem dzieckiem wspinaliśmy się na drzewa.Mieliśmy na drzewach bazy,sztandary,toczyliśmy wojny.To była fajna zabawa,wyzwanie fizyczne i psychiczne.
Oczywiście można było spaść z drzewa,zdarzało się to od czasu do czasu.Czasami zwichnęło się coś,złamało,lub w najgorszym przypadku wstrząs mózgu.Nosiło się dumnie rękę na temblaku.
Ja mogę powiedzieć z dumą"Spadłem z drzewa!Widziałem gwiazdy!
Złamałem nos!"To historia,którą mogę opowiedzieć wnukom:)
Na pochyłe drzewo wszystkie ładne pupy skaczą...
https://youtu.be/XHYodA_y_k0
"Umieranie jest do dupy"-ostatnie słowa Agnieszki Osieckiej
:)
Wszystko się zgadza Henryku....włącznie z ostatnimi słowami Agnieszki Osieckiej.
UsuńA jeśli chodzi o wspinanie się na drzewa to....ja się bałam....
Dziękuję Ci ze jesteś....
Uwielbiam zdjęcia robione obiektywem skierowanym w stronę słońca.... Są przecudne...
OdpowiedzUsuńNa Zadupiu... hahahaha... nie wiedziałam, skąd się to wywodzi...
Dobrze ze wpadłaś Polu....to się dowiedziałaś....
Usuń:-)
Ubawiłam się tym zadupiem :) A przecież ma t sens :)
OdpowiedzUsuńPewnie ze ma sens.
UsuńFajnie ze wpadlas:-)
Wzruszyłem się, czytając tę notkę - bo znowu pomyslałem o dwóch swoich Babciach. I o jednej Prababci.
OdpowiedzUsuńI przy okazji dowiedziałem się o Dupie na Ukrainie :)))))))) Dziękuję@
No widzisz Celcie? U mnie zawsze jest coś ciekawego!!!!:-))
UsuńPiękno natury zawsze mnie zachwyca
OdpowiedzUsuńMnie też.
UsuńWitaj na moim blogu :-)
Witaj Stokrotko
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze urocze i zachęcające do spaceru. Aż serce i duszę jest z się wyrywają. Gorzej z ciałem, które jest trochę uziemione.
A powiedzenie znam dobrze. Z uśmiechem jednak zapoznałem się z Twoim opowiadaniem
Pozdrawiam serdecznie
Witam Cię serdecznie Ismeno.
UsuńI dziękuję za serdeczny komentarz.
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia zyczę :-)
Znam te powiedzonka o Dupie, ale nie wiedziałam skąd one się wzięły i że ta Dupa to rzeka.
OdpowiedzUsuńWitam Cię serdecznie na moim blogu :-)
Usuń